No, proszę sobie wyobrazić. Rozładował mi się ipod. Zepsuty tramwaj w centrum miasta i świeżo upieczone licealistki opowiadające sobie – z nutką wyższości w głosach, oczywiście – o koledze z klasy, który na pytanie: „Dlaczego się do nas nie przysiądziesz?”, zadane na szkolnej wycieczce, z kamienną twarzą odpowiada: „Bo nienawidzę ludzi. Siebie też nienawidzę za to, że jestem człowiekiem”. Komentarz jednej: „Niezły emokid”.
Janusz Rudnicki w wywiadzie dla „Wyborczej”: „Bo mnie, z drugiej strony, te nieustanne żarty też, kurwa, męczą”.
[Jak ktoś ciekawy kontekstu, to odsyłam tutaj]
Mnie też one, kurwa, męczą. Zwłaszcza gdy pogoda taka, że żyły pumeksem. W końcu: „Życie składa się ze złudzenia wieczności i z przerażającej utraty tego złudzenia”. No, bardzo ładnie. I całkiem emo, nie?