Radio Retro Incarnations pojawiło się w mieszkaniu i prawie natychmiast chwyciło. Teraz słuchamy na przemian. Zajebista płyta.
Okazałam się marnym prorokiem, jeśli chodzi o polskie nagrody literackie, ale za to nagrodzony dramat (who the fuck is Tadeusz Słobodzianek?!) już mam, więc będzie szansa się popastwić. Dobrze jest mieć urodziny tuż po Nike:)