Stary lubieżny dziadu

Anegdota jest taka: w młodzieńczym okresie burzy i naporu (przez niektórych uważanym za heroiczny), czyli mniej więcej w drugiej klasie liceum, zaczytywałam się w książkach Milana Kundery. Wychodziły wtedy w PIW-ie w charakterystycznej, czarnej serii.[…]

Smutek/ żal

Po tym, jak po raz trzeci usłyszałam w Trójce Common People w wersji live z tegorocznego Open’era i jeszcze do tego obejrzałam zdjęcia z festiwalu, prawie mi się chce płakać, że mnie tam nie było. Za to[…]

Jechałam pociągiem

z Sufjanem Stevensem na słuchawkach. I przypomniało mi się, że jeszcze jedna osoba w naszym pięknym kraju czyta Zagajewskiego i jest nią nie kto inny, tylko Krzysztof Siwczyk. Dla którego natomiast – dodam przy okazji[…]