To jest – jak zwykle mocno spóźniona – relacja z Offa, na którym jak zwykle nie poznajemy nikogo i jak zwykle mamy szereg wrażeń, także pozamuzycznych. Jest to Off, na którym ostatecznie upada mit o[…]
To jest – jak zwykle mocno spóźniona – relacja z Offa, na którym jak zwykle nie poznajemy nikogo i jak zwykle mamy szereg wrażeń, także pozamuzycznych. Jest to Off, na którym ostatecznie upada mit o[…]