Europejski Kongres Kultury. Stężenie hipsterów niezmierne w tym miejscu. Taras widokowy. I wcale nie mam zamiaru się czepiać imprezy czy organizatorów, jak Adam Poprawa. Zresztą jakieś specjalnie uciążliwości organizacyjne mnie nie dotknęły (może dlatego, że wejściówki[…]
Kategoria: Bez kategorii
Leave the hipsters alone!
Oni sami tego nie zrobią, więc niech będzie, że ja się upominam o ich prawa. Zostawcie hipsterów w spokoju! Kaja Malanowska pisała o nich ciepło, lekko drwiąco, ale z sympatią. Ona też jest autorką najprostszej[…]
Wszystkie auta z leasingu, jakie możecie sobie wyobrazić*
Od wczoraj “wszyscy jesteśmy Norwegami i nazywamy się Amy Winehouse”? Niestety, ale nie. To już nie ten czas, co w 2005 roku, kiedy relacje z zamachów w londyńskim metrze potrafiłam oglądać bez przerwy przez kilka[…]
Smutek/ żal
Po tym, jak po raz trzeci usłyszałam w Trójce Common People w wersji live z tegorocznego Open’era i jeszcze do tego obejrzałam zdjęcia z festiwalu, prawie mi się chce płakać, że mnie tam nie było. Za to[…]
Jechałam pociągiem
z Sufjanem Stevensem na słuchawkach. I przypomniało mi się, że jeszcze jedna osoba w naszym pięknym kraju czyta Zagajewskiego i jest nią nie kto inny, tylko Krzysztof Siwczyk. Dla którego natomiast – dodam przy okazji[…]
***
Doświadczenie i upływający czas nauczyły mnie już, że kiedy zaczyna mi się wydawać, że Turn on the Bright Lights to była jednak dobra płyta, a Paul Banks wcale nie jest ślepo zapatrzonym w Iana Curtisa, rozpuszczonym nowojorskim[…]
It was a nice day, wasn’t it?
Ładny dzień nam dzisiaj Bozia dała. Sufjan Stevens to taki Damien Rice, tylko bardziej alternatywny, tak? Byłam dziś cztery godziny w kinie i czuję się prawie jak Tadzio Sobolewski. Aż musiałam w ramach guilty pleasure[…]
Nuda
Jak zwykle w kwietniu mam zły nastrój i nie pomaga mi nawet chodzenie z No Code na słuchawkach. Mogłabym co prawda napisać trochę o tym, co przeczytałam w różnych gazetach (ale po co robić z bloga przegląd[…]